- Jesteśmy w trochę dziwnej sytuacji po rządach PiS-u, bo okazuje się, że o legalności decyzji, o konstytucyjności, o powoływaniu tych czy innych decydują różne dziwne urzędy, a nie ci, którzy powołują – tak zamieszanie z tym, kto właściwie jest prokuratorem krajowym, skomentowała w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Anita Kuczarska-Dziedzic. „Jesteśmy w pewnej magmie prawnej” – dodała posłanka i wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy.
- Jest dyskusja o tym, czy minister sprawiedliwości Adam Bodnar właściwie kogoś powołał, czy nie, czy obowiązują poprzednie decyzje Zbigniewa Ziobry. To pokazuje stan bałaganu państwa, które odziedziczyliśmy po PiS – skwitowała posłanka.
- Przed wyrokiem mówiliśmy, że szanujemy instytucje państwa, jakie by nie były – przyznała Kucharska-Dziedzic. - Po wyroku okazuje się, że ten wyrok jest kompletnie wyjęty z porządku prawnego, jaki chcielibyśmy uzyskać, do jakiego chcielibyśmy wrócić. Rzeczywiście jesteśmy zaskoczeni. Jesteśmy w okresie przejściowym, okresie naprawy. Sprawa wpływa na życie każdego obywatela, który nie wie, czy wyrok wydany w jego sprawie jest prawomocnie wydany - dodała.